paź
11
2017

Szczyt zdobyty!

Wycieczka w góry jest jak przeprawa przez życie. Zaczynasz od samego dołu i wspinasz się na szczyt, czasem idziesz sam, czasem otaczasz się ludźmi, pomimo bólu czy też złej pogody walczysz ze swoimi słabościami, aby, w końcu cieszyć się sukcesem. Do takiego wniosku doszła ekipa, która w środę 04.10 zdobyła jeden z wiślańskich szczytów Soszów.

Nasza wycieczka rozpoczęła się dwugodzinnym marszem pod górę. W międzyczasie, zatrzymaliśmy się na jednym z zamkniętych wyciągów, gdzie nie zabrakło zdjęć, rozmów i wspólnego posiłku. Po „naładowaniu baterii” ruszyliśmy dalej. Ze względu na fakt, że naszymi opiekunami byli cudowni ludzie umocnieni w wierze, ważnym elementem naszej wycieczki było także spotkanie z Bogiem. Podczas marszu mieliśmy okazję przystąpić do nietypowej spowiedzi świętej, co dla każdego było niezwykłym przeżyciem. Kiedy wreszcie dotarliśmy do urokliwego schroniska w Soszowie, wszyscy mieli okazję odpocząć przy rozpalonym kominku i zjeść góralski żurek oraz wypić ciepłą czekoladę z bitą śmietaną.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w góralskim domostwie, gdzie ugoszczono nas domowym obiadem w miłej atmosferze. W tym samym domu mieściła się też kapliczka, w której ksiądz Adrian Chojnicki odprawił Mszę a jedna z uczennic, grając na gitarze pieśni kościelne, nadała temu wydarzeniu szczególnego charakteru. Nie był nasz ostatni przystanek. Wybraliśmy się jeszcze do Hotelu Gołębiewski, w którym część naszej grupy rywalizowała w grze w kręgle natomiast pozostali relaksowali się na basenie.

Tutaj nasza przygoda dobiegła końca i każdy wracał do domu z uśmiechem na twarzy i głową pełną niezapomnianych wspomnień oraz refleksji.

Autorką artykułu jest Paulina Spała z klasy III LOD

Opiekunami wycieczki byli ks. Adrian Chojnicki, p. Agnieszka Magoska oraz p. Witold Cichocki.